środa, 12 marca 2014

Spring is comming!

   Nareszcie czuć wiosnę w powietrzu! I oby tak już zostało, bo kompletnie nie mam ochoty zakładać zimowej kurtki, grubych swetrów i rękawiczek... Uwielbiam słoneczne poranki, śpiewające od świtu ptaki i ciepły wietrzyk. Od razu łatwiej wstaje się rano z łóżka, kawa nie jest już koniecznością, wszystkie okna są pootwierane i do mieszkania wdziera się wiosenna świeżość :))) Już nie mogłam się doczekać tych momentów! Zima zawsze mnie dołuje, sprawia, że nie mam ochoty na cokolwiek, zwłaszcza taka przedłużająca się zima... A tutaj proszę, wiosna już z początkiem marca i człowiekowi od razu lżej. W związku z tym ostatnio wysprzątałam mieszkanie, upiekłam pyszne ciasto cytrynowe (według przepisu Zosi), które pochwaliła nawet babcia, a to ogromny sukces :D, spędziłam czas z moją bratanicą, poszliśmy z D. na niedzielny spacer i tak oto naładowałam baterie. Były potrzebne, bo dostałam poprawiony wstęp licencjatu, ogarniałam teksty na zajęcia i składaliśmy nowy numer gazety, który był dla mnie wyjątkowy, bo mój tekst po raz pierwszy trafił na pierwsze strony (!!) i pierwszy raz pomagałam przy korekcie. Myślałam, że nie będzie tak źle, ale dostałam całość po 22 i musiałam szybko wszystko przeczytać, w dodatku uważnie i ze zrozumieniem - co o tej porze było nie lada wyczynem... Ale znalazłam sporo drobnych błędów, literówek itp., więc mam nadzieję, że naczelny będzie zadowolony. Na razie tylko podziękował mailowo, ale niedługo spotkanie redakcyjne, więc pewnie dowiem się jak mi poszło.

   Prywatnie wszystko cudownie :) Spędzamy z D. coraz więcej czasu razem, bo często odbiera mnie z uczelni (czuję się jak student wieczorowy, poniedziałki do 18, piątki do 16:30 ;/), a wspólne weekendy to już taki mały rytuał ;) Ja piekę coś słodkiego, D. gotuje pyszne kolacje, potem napełniamy kieliszki winem i włączamy film (teraz był "Wilk z Wall Street" ^^), a rano oczywiście jajecznica, którą ostatnio zajadała z nami nawet Pati ;) Coraz częściej myślimy o wspólnym zamieszkaniu i nawet padł konkretny termin. Cały czas wszystko było zależne od pracy D., ale właśnie wczoraj dowiedział się, że przyjęli go na kopalnię :) Obawiałam się jedynie reakcji moich rodziców i zastanawiałam się jak im o tym powiem, aż tu nagle moja mama wyskoczyła z tekstem, który kompletnie mnie zaskoczył "To kiedy D. przewozi swoje rzeczy?" :D



A u was już też wiosna w powietrzu, sercach i głowach?? :>

81 komentarzy:

  1. taaaak wszędzie zagościła wiosna ;)) i proszę t kiedy przewozi rzeczy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ustaliliśmy, że nie będziemy się aż tak spieszyć, więc dopiero na początku przyszłego roku ;)

      Usuń
    2. bardzo dobrze :) mądra decyzja to podstawa

      Usuń
  2. No pogoda jest idealna, ale nie chce zapeszać, bo zapowiadają na niedziele u nas śnieg ;-/ To tylko sie cieszyć, ze Wam się tak układa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale wciąż w to nie wierzę :( Byle nie zapeszać ;)

      Usuń
    2. Będzie co ma być i już :D

      Usuń
    3. Masz na myśli zimę w marcu?! :P

      Usuń
    4. Oj od razu zimę troche śniegu posypie niby tylko 3 dni ;P

      Usuń
    5. Leje bez przerwy i wiatr taki, że strach wychodzić! :(

      Usuń
  3. Też mnie to skłoniło do porządków :) Wiosna piękna, byleby nie było powtórki z zeszłego roku. Mam takie samo serduszko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzą takie głosy...ale ja już nie przeżyję kolejnej zimy i szarugi za oknem :(
      Też kupione nad morzem? :>

      Usuń
    2. I wróciła :(
      Też :)

      Usuń
    3. To raczej jakieś anomalia...deszcz i huraganowy wiatr ;/

      Usuń
  4. noo wlasnie juz zmienilam buty na bardziej wiosenne i od razu czlowiekowi lepiej ;) jeszcze porzadki itd i bedzie wiosna pelna para :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lżej! Aż się człowiek unosi ponad chodnikami ;)
      Jeszcze te nieszczęsne okna trzeba umyć przed świętami ;(

      Usuń
    2. e tam to nie problem ja tam lubie myc okna :D

      Usuń
    3. To zapraszam do mnie! :D 7 okien czeka ^^

      Usuń
    4. spoko :D jest moc energia i mycie okien:D a co bedzie w nagrode :D

      Usuń
  5. Wiosna w każdym wyzwala optymizm :) Piszesz artykuły? Na jakie tematy najczęściej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego jest taka piękna :)
      Tak, już ponad 2 lata :) Baardzo różnie. Miałam zajmować się tylko kulturą, ale naczelny rzucił mnie na szerokie wody i piszę, począwszy od artykułu o warsztatach modowych, przez ogłoszenia kulturalne, po wydarzenia lokalne, typu: odszkodowania z elektrowni, nowa przychodnia itp. :D

      Usuń
    2. Piękna jest, ale i tak wolę lato :)
      Faktycznie szerokie spektrum, gdzie można Cię przeczytać? :> Jestem chętna oczywiście!

      Usuń
    3. Wiadomo, lato jeszcze lepsze, ale póki co, cieszę się tym co jest ;)
      To lokalna gazeta w moim miasteczku, mamy też portal, ale jednak wolę dla was pozostać Holly, wybacz :)

      Usuń
    4. Wiem, ale z drugiej strony jestem niecierpliwa :D
      Rozumiem, jak sobie życzysz :)

      Usuń
    5. Ach ta natura kobieca :D

      Usuń
    6. Uogólniłabym to, mówiąc, że po prostu ludzka :D

      Usuń
  6. tulipanek :D ja wzięłam się za solidne porządki na wiosnę co by wykurzyć bałagan hen:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo! Kurczę, takie zmiany. :) Strasznie się cieszę, że Ci się tak układa. :)
    Ja kiedyś dostałam wydawnictwo do korekty - ale to nie dla mnie, strasznie dużo czasu i wysiłku musiałam na to poświęcić, żeby się skoncentrować. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No dość poważne zmiany, ale kiedyś trzeba ;)
      Ups, a ja chcę się tym zajmować zawodowo ^^

      Usuń
    2. Ale bardzo dobrze - bo widzę, że to wszystko jest przemyślane. :)

      Najgorzej jest chyba robić coś takiego na ostatnią chwilę, zwłaszcza, jeśli poprawia się swój tekst - on musi chwilę poleżeć. :)
      A dobry korektor jest w cenie, ostatnio czytałam jakąś książkę z koszmarnymi błędami. :C

      Usuń
    3. D. inaczej by się nie zgodził, ja zresztą też nie :)
      Moich tekstów nawet nie czytałam, bo i tak bym w nich nic już nie zobaczyła, na szczęście jeszcze kilka innych osób sprawdza teksty przed drukiem. I potem zamiast skupić się na treści skupiasz się na szukaniu błędów :D

      Usuń
    4. To dobrze wróży na przyszłość. :)

      Albo i na odwrót - skupiasz się po raz kolejny na treści, zamiast szukać błędów. :P

      Usuń
    5. No oby ;)
      Ja ostatnio wciąż widzę błędy, a nie wiem o czym jest tekst :P

      Usuń
    6. Noo, to, to, ja na przykład swoją pracę magisterską poprawiałabym w nieskończoność, gdyby nie to, że trzeba ją było w końcu złożyć. :P

      Usuń
    7. A to ja tak właśnie nie mam, nie lubię czytać swoich tekstów w nieskończoność, ale niestety licencjat muszę :(

      Usuń
    8. Dobrym rozwiązaniem jest poproszenie kogoś innego o przeczytanie. :)

      Usuń
  8. Nie przeszkadza mi zima, o ile nie jest zbyt uciążliwa, ale z wiosną przychodzi pewnego rodzaju nadzieja, więc lubię ją.
    Mam tak samo ze studiami... Zajęcia 3 razy w tygodniu, ale... mam zawsze coś rano, później 1, 2 lub 3 okienka, znowu jakieś zajęcia, więc finalnie kończę o 16:30 albo o 18:15. I weź tu zrób cokolwiek sensownego w tym czasie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę zieleń i dużo słońca, zima mnie za bardzo dołuje i sprawia, że nie mam ochoty na cokolwiek...
      U mnie najgorsze są poniedziałki, bo zaczynam o 9:45 i kończę o 18, w tym jedno okienko, po 16:30 brak przerwy, więc w zasadzie 3 godziny zajęć ciągiem i jak wracam do domu, to nie mam siły nawet się umyć ;/ Ale tydzień temu byłam na uczelni tylko w poniedziałek i piątek, teraz też tak będzie :D

      Usuń
    2. U mnie aż tak nie jest, ale wiadomo, że zimą ogólnie mniej się chce, bo żeby wyjść na dwór trzeba założyć ciepłe buty i miliony swetrów, kurtek, więc zanim się zbierzemy, to zwątpimy, a jak się już wyjdzie, to czasem można zamarznąć po dwóch krokach ;P
      Ja chyba nie mam takiego "najgorszego" dnia. Wszystkie są porównywalne. Mam niby wolne wtorki i piątki, ale jakoś zawsze muszę przygotować coś na uczelnię, więc tak naprawdę wcale takie wolne nie są. Ale mogę Cię pocieszyć, bo moja znajoma ma 4 godziny ćwiczeń bez przerwy ;)

      Usuń
    3. No właśnie :P Biała, piękna zima, to okej, lubię, ale plucha i szaruga działa właśnie demotywująco...
      Ja mam wolne wtorki i czwartki i też zawsze coś jest do zrobienia. Teraz np. w te dni skupiam się na licencjacie :) Wiem, niektórzy mają gorzej :D

      Usuń
  9. Oj tak, z pewnością wiosna zapukała do Ciebie na każdy możliwy sposób :)
    Mi tam jeszcze jest troszkę zbyt zimno by otwierać okna z rana, chodzę nawet jeszcze w zimowej kurtce, ale myślę, że to kwestia kilku dni :P
    I sama ostatnio śmiałam się, że też niby jestem na studiach dziennych a studiuję wieczorowo, bo nawet do 20 :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja założyłam taką przejściową kurtkę, bo nie ma jeszcze co szaleć, mimo wszystko to cudne słoneczko bywa zdradliwe ;)
      Jeśli od rana, to szczerze współczuję! Nie lubię tak późno kończyć, wolałabym zaczynać o 8 i być w domu na obiad.

      Usuń
    2. Nie mam przejściówki, ale odważyłam się dziś jednak na skórę i nie było tak źle :D
      Czasem od rana, a czasem mam na rano, jadę do domu i przyjeżdżam znowu :/ W cały świat :P

      Usuń
    3. No dobra, to też dziś założę skórę :D
      Ja mam za daleko, żeby wracać do domu, to znaczy mogłabym, ale nie wiem czy zdążyłabym pobyć w domu 5 minut :| Na szczęście w tym semestrze mam tylko jedno okienko co poniedziałek, a więcej mam tylko co 3 tygodnie :)

      Usuń
    4. A dziś już się pogoda popsuła :/ Ale w sumie dla mnie dobrze, bo nie musze chodzić na uczelnię itp więc siedzę w domu i wsłuchuję się w wiatr :D
      To akurat możesz się z kimś umówić, z koleżanką, kuzynką, wpaść może do mamy czy taty do pracy, pójść na zakupy, jak finanse pozwolą :P Ja to już po prostu mam tak obcykane te wszystkie metody, że cho cho :P Ale właśnie pod warunkiem, że taka przerwa jest raz w tygodniu a nie codziennie :/

      Usuń
    5. U mnie już wczoraj zrobiło się paskudnie :/ Boję się, że jutro też będzie taki wiatr jak pojadę na zajęcia i będę musiała się z nim zmagać :/
      Do pracy rodziców bym nie zdążyła, dzieli nas 900 km :P Zwykle idę coś zjeść, kupuję kawę i po prostu czytam coś na zajęcia, czasem zdarzą się jakieś małe zakupy lub jest coś do załatwienia na mieście :) Kiedyś takie okienka spędzałam z dziewczynami z uczelni, ale stwierdziłyśmy, że teraz nie możemy sobie na to pozwolić, bo zamiast coś czytać lub się uczyć, to robimy wszystko inne :P

      Usuń
    6. No jutro też nie ma być za ładna pogoda, ale mam nadzieję, że chociaż przestanie już tak wiać :/ Albo padać :/ Bo taki deszcz i taki wiatr razem to masakra :/
      Nie można się tak tylko uczyć :P Po za tym naprawdę macie aż tyle do nauki przez cały semestr? :P

      Usuń
  10. Ja właśnie uwielbiam swetry, ale noszenie ich tak długi czas rzeczywiście trochę mnie nudziło więc czekam na taką wiosnę z prawdziwego zdarzenia. Póki co trochę wahają się temperatury i pogoda wskazuje na to, że jest to jeszcze pod znakiem zapytania. Racja, pogoda i oznaki wiosny poprawiają humor. Super że prywatnie wszystko Ci się układa, u mnie też jest w porządku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod koniec lata znów zacznę za nimi tęsknić, a teraz właśnie już mi się znudziły :P Niestety pogoda w dzisiejszych czasach potrafi totalnie zaskoczyć, ale ja mimo to mocno trzymam kciuki za wiosnę ;)
      I bardzo dobrze, oby tak dalej! :)

      Usuń
  11. Gratulacje :) Musi być fajnie przeczytać coś swojego w gazecie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Tak, uczucie jest cudowne, zwłaszcza, gdy się o tym sporo czasu marzyło :)

      Usuń
    2. Domyślam się. ;) Miejmy nadzieję, że to wstęp do czegoś większego. ;)

      Usuń
  12. wiosna! ależ jestem z Ciebie dumna - z każdym Twoim wpisem o dziennikarskich postępach bardziej! <3 :)
    a całą reszte już Ci napisałam na grunce prywatnym ale powtórzę - strasznie się cieszę razem z wami :)))))
    ładne kieliszki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Kochana :* Gdyby nie Twoja wiara na początku moich prób, to nie byłoby tak kolorowo :)
      Nie pamiętasz ich? Piłaś z nich przecież! :P

      Usuń
    2. gdybyś kiedyś zwątpiła to od razu do mnie dzwoń! jesteś na tak dobrej drodze, że ja nie pozwolę Ci już z tego celu zrezygnować ;)

      to te same?! jakoś inaczej na zdjęciu wyglądają :D

      Usuń
    3. Dobrze wiedzieć, że jest ktoś, kto mi na to nie pozwoli :)) Dziękuję Ci :*

      Dokładnie te same :D Spoko, wtedy mogłaś mieć niewyraźny obraz ;p

      Usuń
  13. Aż ochota na wino mnie naszła! Dobrze, że Ci się układa, i prywatnie i dziennikarsko ;) Mnie taka mentalna wiosna chyba jeszcze nie dotknęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nalewaj i na zdrowie ;) Też mnie to cieszy, obym nie zapeszyła.
      Nie działa na Ciebie słoneczko i dodatnie temperatury? ;>

      Usuń
    2. Nie zapeszysz na pewno ;)
      Działa, ale chyba w trochę niekorzystny sposób, bo rozleniwia, a zajęć mam ostatnio za dużo.

      Usuń
  14. my dziś pijemy winko :D w końcu! nie widzieliśmy się tydzień czasu i na razie tak będzie, co trochę ciężko znoszę :( dlatego też nie mogę doczekać się wspólnego zamieszkania. wtedy po ciężkim dniu, nawet uryczana, będę mogła się do niego po prostu przytulić i zasnąć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak, kac jest? :P My też to przerabialiśmy i nie było fajnie :( Teraz na szczęście widujemy się częściej, ale tak samo nie mogę się już doczekać, kiedy będę go mieć codziennie tuż obok, a zwłaszcza w nocy :))

      Usuń
    2. nie ma kaca :< wino wypiliśmy, ale wieczór nie był taki, jak miał być :( ale już o tym smęciłam u mnie na blogu :P
      też się nie mogę doczekać wspólnych nocy xD

      Usuń
    3. To przecież dobrze, że nie ma kaca :D Wiem, wiem, ale chociaż spędziliście go razem, to się liczy :*
      Miałam tutaj na myśli wspólne spanie, żeby nie było :P

      Usuń
    4. jak nie ma kaca, to czuję niedosyt xD spędziliśmy go razem, ale moim marudzeniem, udało mi się ten wieczór idealnie zepsuć :<
      może być i spanie :D

      Usuń
    5. Ja dziś na szczęście obudziłam się bez, ale tak mnie suszyło, że masakra ;p
      Przytulam :* To następny już musi być piękny, postaraj się skupić na pozytywnych stronach :)
      Haha xD

      Usuń
    6. Też mam suszenie zazwyczaj... ale po opijaniu inżyniera z teściami, to cały kolejny dzień byłam zdechła :D myślę, że dzisiejszy będzie lepszy, mimo, że nienawidzę niedziel, a on idzie na nockę przed 22... jak sobie pomyślę, że kolejny tydzień go nie zobaczę...
      No co? :D

      Usuń
    7. To fajnych masz teściów :D Szybko zleci :* A taka rozłąka też ma swoje plusy ;)
      Nic, nic :P

      Usuń
    8. Teściów mam super :D jakoś dajemy radę :) wczoraj spędziliśmy naprawdę fajny wieczór, chociaż wiedziałam, że idzie do pracy na 22. był czas na wygłupy, spychanie się z lóżka, czułości i opowiadanie sobie o wszystkich żalach. ależ mi to pomogło :) a dzisiaj wparowałam do niego, bo miał imieniny :) biedak, spał cały dzień, a ja oglądałam z jego 4-letnią siostrą śmieszne koty na YT :D
      na pewno nic? :D

      Usuń
  15. No to kiedy D. przewozi swoje rzeczy? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przywozi co weekend, ale tak na stałe, to dopiero w przyszłym roku ;)

      Usuń
    2. A wyznajesz może teorię szczoteczki do zębów? :)

      Usuń
    3. Dom twój gdzie szczoteczka twoja :)

      Usuń
    4. To już dawno ma u mnie swoją szczoteczkę ;)

      Usuń
    5. a Ty u niego też? ;)

      Usuń
  16. W sercu i głowie już zdecydowanie jest!

    Iluvia

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki takiej słonecznej pogodzie aż chce się żyć.

    OdpowiedzUsuń