Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pozytywne ładunki emocji. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pozytywne ładunki emocji. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 1 czerwca 2014

The best day of my life!


24.05.14 r. <3



Po prostu najcudowniejszy dzień w życiu :) Wspaniała wycieczka do Krakowa, obiad i kawa we włoskiej restauracji, spacer po bulwarach Wisły i wszystkich magicznych uliczkach tego miasta, duużo deszczu do obiadu, ale Kraków miał później dzięki temu swój urok :) Stresowałam się cały dzień, bo już coś przeczuwałam - wiadomo, kobieca intuicja ;) Najbardziej wtedy, gdy D. mówił "Poczekaj chwilę" i sięgał do kieszeni. Moje serce o mało nie wyskoczyło mi z piersi ze strachu, a tu się okazywało, że wyciągał telefon, żeby zrobić mi zdjęcie :P Toteż ogromne było moje rozczarowanie, gdy już wracaliśmy i dalej nic, ale zostałam zaskoczona po powrocie, gdy byliśmy zupełnie sami :) Niesamowity jest taki moment, gdy mężczyzna, którego się kocha wypowiada te cudowne słowa trzęsącym się od emocji głosem, a jego serce bije jak oszalałe. Minął już tydzień od tej radosnej chwili, a ja codziennie wracam do niej myślami, w brzuchu mam motyle jak w momencie zakochiwania się i wciąż odczuwam niegasnącą euforię :)




środa, 12 marca 2014

Spring is comming!

   Nareszcie czuć wiosnę w powietrzu! I oby tak już zostało, bo kompletnie nie mam ochoty zakładać zimowej kurtki, grubych swetrów i rękawiczek... Uwielbiam słoneczne poranki, śpiewające od świtu ptaki i ciepły wietrzyk. Od razu łatwiej wstaje się rano z łóżka, kawa nie jest już koniecznością, wszystkie okna są pootwierane i do mieszkania wdziera się wiosenna świeżość :))) Już nie mogłam się doczekać tych momentów! Zima zawsze mnie dołuje, sprawia, że nie mam ochoty na cokolwiek, zwłaszcza taka przedłużająca się zima... A tutaj proszę, wiosna już z początkiem marca i człowiekowi od razu lżej. W związku z tym ostatnio wysprzątałam mieszkanie, upiekłam pyszne ciasto cytrynowe (według przepisu Zosi), które pochwaliła nawet babcia, a to ogromny sukces :D, spędziłam czas z moją bratanicą, poszliśmy z D. na niedzielny spacer i tak oto naładowałam baterie. Były potrzebne, bo dostałam poprawiony wstęp licencjatu, ogarniałam teksty na zajęcia i składaliśmy nowy numer gazety, który był dla mnie wyjątkowy, bo mój tekst po raz pierwszy trafił na pierwsze strony (!!) i pierwszy raz pomagałam przy korekcie. Myślałam, że nie będzie tak źle, ale dostałam całość po 22 i musiałam szybko wszystko przeczytać, w dodatku uważnie i ze zrozumieniem - co o tej porze było nie lada wyczynem... Ale znalazłam sporo drobnych błędów, literówek itp., więc mam nadzieję, że naczelny będzie zadowolony. Na razie tylko podziękował mailowo, ale niedługo spotkanie redakcyjne, więc pewnie dowiem się jak mi poszło.

   Prywatnie wszystko cudownie :) Spędzamy z D. coraz więcej czasu razem, bo często odbiera mnie z uczelni (czuję się jak student wieczorowy, poniedziałki do 18, piątki do 16:30 ;/), a wspólne weekendy to już taki mały rytuał ;) Ja piekę coś słodkiego, D. gotuje pyszne kolacje, potem napełniamy kieliszki winem i włączamy film (teraz był "Wilk z Wall Street" ^^), a rano oczywiście jajecznica, którą ostatnio zajadała z nami nawet Pati ;) Coraz częściej myślimy o wspólnym zamieszkaniu i nawet padł konkretny termin. Cały czas wszystko było zależne od pracy D., ale właśnie wczoraj dowiedział się, że przyjęli go na kopalnię :) Obawiałam się jedynie reakcji moich rodziców i zastanawiałam się jak im o tym powiem, aż tu nagle moja mama wyskoczyła z tekstem, który kompletnie mnie zaskoczył "To kiedy D. przewozi swoje rzeczy?" :D



A u was już też wiosna w powietrzu, sercach i głowach?? :>

czwartek, 6 lutego 2014

Siła jest kobietą

    Styczeń był długi i męczący... Całe dnie w książkach, nad różnymi pracami zaliczeniowymi, ucząc się do sesji, a weekendy na rodzinnych imprezach, których było tak duużo, że mam już dość na cały rok... Na szczęście już po wszystkim! Sesja zdana za pierwszym podejściem :D Teraz czas na zasłużony odpoczynek :)
    Co pomagało mi przetrwać? Słowa, które sobie wciąż powtarzałam "siła jest kobietą!", więc ja też dam radę, uporam się z tym wszystkim, pokażę kamienną twarz osobom, które nie mogą zobaczyć, że jestem słaba, a przy okazji udowodnię samej sobie, że nie potrzebuję pomocy, że sama też potrafię! I udało się :) Okazuje się, że nastawienie ma ogromne znaczenie w tym co robimy, w całym naszym życiu. Gdybym była nastawiona na porażkę, zapewne bym poczuła jej gorzki smak, ale nawet nie dopuszczałam takiej myśli do głowy, odcięłam się od niej i szczerze Wam to polecam! Wiem, że czasem jest trudno - uwierzcie, doświadczam tego na co dzień - ale nic nie zaszkodzi spróbować powalczyć o swoje.
    Kolejną dobrą nowiną, był dla mnie telefon naczelnego, który zaproponował mi dodatkowe zajęcie w redakcji, a przy okazji pochwalił moją dotychczasową pracę, co ogromnie mnie podbudowało :) Nareszcie będę zajmować się tym, co konkretnie wiąże się z moimi studiami, czyli korekta i edytowanie tekstów, zanim trafią do druku ;) Zdaję sobie sprawę z tego, że dzień i noc przed wydaniem będę miała wyjęte z życia, bo to zawsze gorący czas, ale po prostu nie mogłam się nie zgodzić ;)
    Na koniec mam do Was ogromną prośbę! Wiem, że jesteście ludźmi o ogromnych sercach i na pewno los innych, a zwłaszcza małych dzieciaczków nie jest Wam obojętny, dlatego zajrzyjcie proszę na stronę http://pomocdlabasi.netstrefa.eu/ i jeśli tylko możecie, przekażcie 1 % podatku lub dowolną kwotę Basi! Ta śliczna dwuletnia dziewczynka jest chora na mukowiscydozę... Możecie tam przeczytać całą jej historię i dowiedzieć się chociaż częściowo, jak wyglądają poszczególne dni, których z każdą chwilę jest coraz mniej. Los Basi jest dla mnie szczególnie ważny, ponieważ pisałam o niej artykuł, kontaktowałam się z jej mamą i postanowiłam, że na tym nie poprzestanę, więc apeluję również do Was! Pomóżmy Basi!

P.S. Jak pewnie zauważyliście, po lewej stronie dodałam odnośnik do mojej szafy na vinted.pl. Może akurat uzupełniacie szafę, poszukujecie idealnej sukienki na imprezę lub na co dzień? :> Zapraszam do oglądania! Można negocjować ceny i prosić o dokładniejsze informacje ;) Niedługo postaram się dodać więcej rzeczy :) > klik <