Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słowa słowa słowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słowa słowa słowa. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 31 marca 2014

Dwa serca w promocji


   Siedzieli na dachu, jedli gwiazdy plastikowymi łyżeczkami. Księżyc mamrotał coś o braku elokwencji wobec wszechświata, że tak go marnują i bezczeszczą. Oni natomiast popijali te gwiazdy rozkoszą minionych dni. Wtedy, gdy puszczali bańki mydlane na łące, i gdy leżeli objęci wschodem na plaży. Fale zmywały z nich ubrania rzekomych słów, kołyszące się na łące trawy kradły uśmiechy rażące. Nie mieli pretensji do siebie, że to piękno jest tak kruche, z niewidocznym horyzontem dusz. Chłonęli spojrzenia, błyszczące oddechy, papierowe ciała. Przyszedł deszcz, parowali w zetknięciu z zimnym nasyceniem. Wyparowali? Zniknęli, jak znika rosa w południowych koszmarach wiosny. Co zostawili po sobie? Dwa zużyte serca z napisem  w y k o r z y s t a n e   d o s z c z ę t n i e.

20.08.2009 r.
___________________________________

Odgrzebane starocie. Notka z cyklu: byliśmy młodzi, o coś nam chodziło. Jak zawsze czytam swoje teksty z grymasem na twarzy, zwłaszcza z tak odległych czasów, ale było w nich coś, czego już nie ma. Nie potrafię już tak pisać...ciekawe co jest tego przyczyną?