Końcówka roku była dla mnie wyjątkowo udana, bo mogłam wreszcie spotkać się z osobami, które widuję bardzo rzadko lub koszmarnie rzadko! Czyli nadrobiłam zaległości z przyjaciółką oraz z Gwiazdką <3 Ogromnie cieszyłam się z tego spotkania, bo naprawdę nie widziałyśmy się całe wieki, a taka blogowa znajomość przecież zobowiązuje ;) Pokonawszy wreszcie, niesprzyjający nam w 2013 r. los, wybrałyśmy się na kawę. Na zdjęciach obok widzicie najlepszy prezent jaki dostałam! Śniadanie u Tiffany`ego na DVD - mój ulubiony film <3 Jeszcze raz dziękuję Ci bardzo Kochana ;*

Nowy Rok daje nam nowe dni, nowe szanse. Niby wszystko jest takie samo, dni niczym nie różnią się od tych w 2013, ale jednak mamy iskierkę nadziei, że ten rok będzie lepszy, inny od poprzedniego, że tym razem zrealizujemy swoje cele, które z roku na rok zmieniają się tylko nieznacznie. I słusznie. Słusznie, że mamy tę nadzieję! Ja, żadnej listy noworocznych postanowień nie robię, bo wiem, że z moim słomianym zapałem niewiele by to dało. Jakieś tam drobne plany i cele są, więc będę się starała je realizować i jeśli się uda, to będę szczęśliwa :)

Już pod koniec listopada zaopatrzyłam się w nowy kalendarz, w którym zapisuję urodziny bliskich osób, ważne wydarzenia, spotkania itd. Bez takiego organizera czuję się jak bez ręki, dlatego zawsze mam go w torebce i zerkam, co czeka mnie kolejnego dnia. Jak widzicie jest jeszcze puściutki i nienaruszony. Za chwilę biorę do ręki kolorowe cienkopisy i wypełnię go po brzegi ważnymi rzeczami na 2014 rok. Ten kalendarzyk zakupiłam wraz z "Claudią", ponieważ jest idealnej wielkości, ma wystarczająco miejsca na zapiski i dodatkowo przyciągnął moją uwagę interesującą okładką.
Noworoczny poranek idealnie rozpocząć takim filmem, z jedyną w swoim rodzaju główną bohaterką - Holly Golightly, którą gra ikona stylu - Audrey Hepburn. Zawsze zachwycam się świetnymi ujęciami poszczególnych scen, zwłaszcza początkowych, gdy Holly wysiada z taksówki i staje przed sklepem Tiffany`ego. Następnie wyciąga rogalika, kawę i zajadając prawdziwie nowojorskie śniadanie, podziwia wystawę sklepu z nieziemsko drogą biżuterią.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w 2014 roku, oby był pełen sukcesów, optymizmu i spełnionych marzeń! Trzymajcie się ciepło :)